poniedziałek, 30 września 2013

Już tyle razy miałam zająć się tym blogiem i ciągle jest coś "ważniejszego". Jak teraz tego nie zacznę to mój zapał będzie słabnąć, wizja się rozmyje i po blogu.
Wrzesień to dla mam początek rok, Nowy Rok to nie żaden 1 styczeń tylko 1 wrzesień. Trzeba dopasować swój grafik, dojazdy, zajęcia do planów lekcji, zajęć dodatkowych, prac domowych itp, nie mówiąc, że trzeba jakoś się zdecydować, które zajęcia poza przedszkolne i szkolne wybrać.
Pół biedy jak dziecko ma sprecyzowane zainteresowane, gorzej jak dopiero poszukuje, my mu coś podsuwam, a ono po zajęciach mówi "nudno było".
Mój 4,5 letni syn zdecydował się na basen i piłkę nożną, a mama podsunęła mu zajęcia umuzykalniające w Szkole Muzycznej. Do tego logopeda i tydzień z głowy.
Miał być jeszcze angielski, ale dziecko musi mieć czas, żeby się trochę ponudzić, więc na razie dajemy spokój.
Młody póki co ma plan zajęć dodatkowych pusty, nie licząc tych podróży z bratem na wszystkie zajęcia. Liczę na to, że jak się tak na wszystko napatrzy, to gdy przyjdzie czas jego wyborów będzie mu łatwiej:-)